piątek, 25 stycznia 2013

Odsłona magnolii nr 3:) Dzisiaj pierwszy raz zdarzyło mi się, że pomyliłam numery muliny i niestety czeka mnie prucie. Na szczęście tylko trochę krzyżyków. 


6 komentarzy:

  1. tez mi sie niekiedy tak zdarzy,ale szczesliwa jestem,jak zauwaze to w pore...magnolie pieknie rozkwitaja i tak patrzac to jeszcze troche i bedziesz miala koniec..

    OdpowiedzUsuń
  2. Już naprawione. Na samym dole w łodydze nie ten kolor był, widać na zdjęciu braki w tym miejscu. Tak zostały mi dwa płatki, tło, cienie, ramka i będzie koniec:)

    OdpowiedzUsuń
  3. super Ci idzie:) a z pomyłkami tak to już bywa :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo dobrze Ci idzie oby tak dalej

    OdpowiedzUsuń
  5. już prawie koniec, ślicznie ci idzie,
    a na czym ją wyszywasz?
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Wyszywam na kanwie gobelinowej, bo wydaje mi się, że mulina się tak ładnie na niej rozkłada

    OdpowiedzUsuń